Początek / NOCNA STRAŻ
Przybyliśmy! Długa podróż pomiędzy krainami wolnych ludzi zakończyła się sukcesem. Mur jest ogromny, nie wyobrażałem sobie nigdy aż tak wielkiej budowli. Zima w tym roku jest dość łagodna, chociaż wszelakie ślady, które napotykają zwiadowcy, wskazują na obecność dzikich w okolicy.
Szybko przydzielono nas do odpowiednich oddziałów. Mistrzyni Natalia oraz Mistrz Jakub pełnią akurat wartę dowódców na naszej części murów. Zobaczymy czy będą bardzo wymagający!
Pierwszy zwiad za mur był niesamowitym przeżyciem. Dzielnie szusowaliśmy po stromym zboczu, patrolowaliśmy okolicę zamku oraz odkryliśmy wspaniałą historię Magicznego Gaju.
Mam nadzieję że następne dni będą równie aktywne, ponieważ trening strażniczy przyda się każdemu z nas!
Zwiadowca
Szybko przydzielono nas do odpowiednich oddziałów. Mistrzyni Natalia oraz Mistrz Jakub pełnią akurat wartę dowódców na naszej części murów. Zobaczymy czy będą bardzo wymagający!
Pierwszy zwiad za mur był niesamowitym przeżyciem. Dzielnie szusowaliśmy po stromym zboczu, patrolowaliśmy okolicę zamku oraz odkryliśmy wspaniałą historię Magicznego Gaju.
Mam nadzieję że następne dni będą równie aktywne, ponieważ trening strażniczy przyda się każdemu z nas!
Zwiadowca
WIĘCEJ ZDJĘĆ https://photos.app.goo.gl/aMMMq1PPBYW8DyMa6
Początek / SIEWCA KAMIENI
Pod Świniorkę
przybyliśmy wieczorem, znaleźliśmy przyjazną karczmę, w której mogliśmy się
zatrzymać, spożyć kolację, a raczej obiadokolację, ponieważ podczas podróży nie
mieliśmy czasu na porządny posiłek. Poznaliśmy również pozostałych lokatorów
karczmy oraz niesamowicie zakręcone osoby opowiadające nam coś o jakichś
Tropicielach Przygód. Po wszystkim nastąpiło to co hobbity i krasnoludy lubią
najbardziej, czas na sen.
Nazajutrz po posiłku
niestety nastąpiła pierwsza zwada pomiędzy moimi towarzyszami. Magia góry
udzieliła się obu grupom i zaczęły się przechwalać, że zdobędą informacje o
Siewcy Kamieni szybciej niż pozostali. Krasnoludy przywdziały swoje płaszcze,
Hobbici odsłonili swe owłosione nogi, obie grupy wymyśliły swe okrzyki bojowe,
tańce triumfalne i inne dziwactwa, po czym zmęczone kłótniami kto jest lepszy
ruszyły do… kuchni na obiad. Po posiłku zdarzyło się coś niesamowitego – w
karczmie pojawiła się niesamowita elfica, która wciągnęła moich towarzyszy w
Misję Siewcy Kamieni. Okazało się, że Siewca rzeczywiście tutaj był i nikt nie
wie gdzie się udał dalej, nikt również nie widział, aby stąd odchodził –
możliwe, że nadal jest tutaj gdzieś schowany. Dowiedzieliśmy się również, że do
otrzymania Wielkiego Kamienia, potrzebnych jest kilka mniejszych, które przy
połączeniu się w całość dadzą wspaniałą Twierdzę. Opowieść była tak
niesamowita, że wszyscy zgłodnieli po czym po posiłku zabrali się do fantazjowania
jaka twierdza mogłaby wyrosnąć z takiego kamienia, gdyby taki magiczny kamień
został znaleziony przez nich. Obie grupy wybudowały niesamowite twierdze czym
oczywiście musiały sihwalić przede mną. Moc wrażeń sprawiła że wszyscy
poczuli się senni i fantazjująe o swych twierdzach udali się na
spoczynek.
Czuwający nad wszystkim Bard
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz